W sukienkach na barykady... 1 sierpnia 1944 roku w Warszawie było pół miliona kobiet. Wiele z nich poszło do Powstania jako sanitariuszki, łączniczki, część chwyciła za broń. Wszystkie walczyły o przetrwanie. Panienka z dobrego domu w myślach powtarzała: `Boże, spraw, abym wytrzymała tortury`. Matka, która urodziła tuż przed godziną "W", kołysała dziecko w rytm wybuchających bomb. I ośmioletnia Helenka, prowadzona na pewną śmierć.`Mamo, ja nie chcę umierać` - szeptała. Przez 63 dni heroicznej bitwy walczyły, bały się, śmiały, kochały, opłakiwały bliskich. Mężczyźni stwierdzili: `Ojczyzna jest pierwsza. Musicie sobie jakoś radzić`. Kobiety zostały same, w obliczu dramatycznych dylematów. Włożyć coś do garnka czy kupić bandaże dla rannych? Jak zginę: z głodu czy z rąk Niemców? Ale pytanie, czy warto walczyć, w ogóle nie przychodziło im do głowy. Bo odpowiedź była tylko jedna.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka przedstawia okupacyjne i powstańcze dzieje jednej - ale za to niezwykłej - kamienicy warszawskiej. W jej murach prowadzono ożywioną działalność konspiracyjną, tu istniała wytwórnia granatów i miała swą lokal firma specjalizująca się w produkcji skrytek.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
5 września 1939 roku, w piątym dniu II wojny światowej, w wyniku nalotu hitlerowskich samolotów na Dworzec Wschodni w Warszawie zginęło od bomb 30 harcerek, pełniących służbę sanitarną przy rannych żołnierzach polskich. Od pierwszych dni wojny aż po dramatyczne dni Powstania Warszawskiego 1944 około 5 tysięcy harcerek ze związku Koniczyn i prawie 9 tysięcy harcerzy z Szarych Szeregów toczyło na różnych odcinkach walkę z niemieckim okupantem. Nie zabrakło w niej 12-15-letnich chłopców zawiszak
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Od tamtych wydarzeń minęło ponad siedemdziesiąt lat, a ona nadal pamięta każdy z ogłuszających dni i płonących nocyObrazy, dźwięki, zapachy. Śmierć była wszędzie, ale życie miało niepowtarzalny smak. To był czas zawieszony, pełen krwi, ognia i ruin miasta, które odchodziło w przeszłość.
Danuta miała dziesięć lat, kiedy na Warszawę spadły pierwsze bomby, jako trzynastolatka wstąpiła do Szarych Szeregów, a jako piętnastolatka poszła do powstania. Wtedy to stała się "Wirą". Wtedy też zginęła jej najbliższa rodzina: matka, ojciec i starsza siostra.
Po latach powie synowi, że powstanie towarzyszyło jej potem każdego dnia dorosłego życia.
Po kapitulacji powstania Wira trafiła do obozu przejściowego, a stamtąd do obozu w Oberlangen, w Niemczech. Obóz został wyzwolony przez żołnierzy I Dywizji Pancernej generała Maczka, a szesnastoletnia dziewczyna stanęła wobec decyzji, co dalej i zdecydowała się na rozpoczęcie nowego, niełatwego rozdziału życia na obczyźnie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni